Reklama

Wiara

Wielki Tydzień – wielka bliskość Jezusa, a potem wielkie Zmartwychwstanie

Adobe Stock

Dziś naszą uwagę kradną palmy, ale nie tylko palmy rzucano Jezusowi na drogę. Rzucano także szaty. Szata może być kluczem do dzisiejszej Liturgii Słowa. Mamy w niej trzy świetne motywy związane z szatą, które mogą stać się inspiracją na rozpoczynający się Wielki Tydzień.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dzisiejszej Liturgii Słowa dużo słyszeliśmy o szatach:
Po pierwsze – szatami ludzie zdobią drogę Jezusa do Jerozolimy.
Po drugie – Jezus jest wyszydzony w szkarłatnej szacie.
Po trzecie – Jezus na Golgocie jest obnażony ze swojej szaty.
Co te symbole nam mówią? Przyjrzyjmy się im.

Jeśli chodzi o szaty, które ludzie rzucali przed Jezusa, to – jak czytamy u Marka (Mk 11, 1-10) – jedne szaty zarzucono dla Niego na osła, a inne rzucano Mu pod ośle kopyta. I jedne, i drugie – są wyrazem jednakowej czci dla Jezusa, mimo że mają kompletnie inne położenie. Te pierwsze miały niby lepiej – były bliżej Jezusa, stały się dla Niego jakby tronem, miały z Nim bezpośredni kontakt. Te drugie – miały pozornie beznadziejne położenie: bez kontaktu z Jezusem, co najwyżej trzy sekundy kontaktu z oślimi kopytami, podeptane przez niego i przez ludzi. Szata jest symbolem funkcji, tożsamości, położenia człowieka. Może być tak, że w moim życiu pewne sprawy, zaangażowania czy cierpienia wydają się dziś pozornie oddalone od Boga, mają w oczach ludzi mniej godne miejsce, są jakby bliżej ziemi, deptane przez ludzi. Ale ostatecznie o wartości szat rzucanych dziś dla Jezusa wcale nie decyduje ich położenie względem osła, ale fakt, że zostały Bogu ofiarowane, że są wyrazem czci dla Niego. I to jest pierwsza inspiracja dla nas – aby nie porównywać tych szat. Nawet jeśli dziś moje życiowe ścieżki są poturbowane, jak te szaty rzucone pod kopyta – nie warto się porównywać ani mierzyć swojego życia tylko tym, co zewnętrzne. Ważne, że i jedne, i drugie szaty są dziś rzucone dla Króla – złożone Mu z czystej intencji, przeżywane przy Nim i dla Niego. I jednymi, i drugimi szatami Jezus tak samo się cieszy. Różnice są tu istotne wyłącznie dla ludzkich oczu, ale w oczach Boga, ludzkie historie przeżywane z Nim, stają się pięknym darem niezależnie, czy są dziś jak tron na oślich plecach, czy jak podłoga dla oślich kopyt. Niech Jezus odwróci moje spojrzenie i myślenie od porównań czysto ludzkich i pozwoli się skupić na tym, aby wszystko, co się dzieje – niezależnie, co się dzieje – przeżywać z Nim i dla Niego. Czy na plecach, czy pod kopytami – ważne, że z Jezusem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Drugi motyw jest równie ważny. Czytaliśmy dziś w Męce Pańskiej (Mk 14, 1-15, 47), że na czas wyszydzenia żołnierze założyli Jezusowi szkarłatną szatę. Stary Testament łączy szkarłat z moim grzechem i mówi, że tylko Bóg może moją szkarłatną szatę wybielić (Iz 1, Ps 51). Wzrusza mnie to w Jezusie, że na czas wyszydzenia, zakłada na siebie szatę moich grzechów. To piękny szczegół, że Jezus na czas diabelskiego wyszydzenia zamienia się ze mną rolami: przecież to ja powinienem nieraz oberwać w twarz, przyjąć plwociny czy dostać po głowie. A dziś w tym szkarłacie spotyka to nie mnie, ale Jezusa. To ważna wskazówka: aby swoje grzechy oraz konsekwencje grzechów swoich i czyichś – jak najszybciej przynosić do Jezusa i Jego w nie ubrać. Niegodni tego jesteśmy i nieraz może będziemy się krępować, by po znów ubrać Jezusa we własne szkarłaty, ale noszenie takich szat w pojedynkę, bez Boga, może mnie zniszczyć. Jezusa te szaty nie zabiją – On przyjmuje w nich należne mi wyszydzenie i później zmartwychwstaje. Chcę więc wszystkie moje szkarłatne szaty przynosić ciągle i ciągle do Jezusa. Aby to On przechodził ze mną drogę wyszydzenia. Więc jeśli komukolwiek się wydaje, że istnieje taki grzech, z którego nie da się wyspowiadać – jest w błędzie. Jeśli komuś się wydaje, że istnieje tak długi okres czasu, po którym nie da się wyspowiadać – jest w błędzie. Jeśli ktoś myśli, że istnieje szkarłat tak mocny, że go Boża moc nie wybieli – jest w błędzie. Nie żyjmy w błędach.

Sprawa trzecia, ostatnia – na Golgocie, przed ukrzyżowaniem, Jezusa obnażono z szat. Jego szata ma ciekawą właściwość – póki jest na Jezusie: ma Jego kształt i Go przypomina. Gdy ją z Niego zrzucono – przestała Go przypominać. Zwinięto ją w coś bezkształtnego i rzucono o nią los. To genialny symbol mojej duszy – póki trzymam się Jezusa, przypominam Go. Kiedy się od Niego odczepiam – staję się bezkształtny i można o mnie rzucać losy, jestem wydany na pastwę losu. To bliskość Boga, tylko ona nadaje mi właściwych kształtów.

Reklama

Mamy jeszcze tydzień do Wielkanocy. Wielki Tydzień. Niech ten Wielki Tydzień będzie czasem wielkiej bliskości z Jezusem, aby później nastąpiło wielkie Zmartwychwstanie. A te trzy inspiracje o szatach niech nas usposobią na czas Wielkiego Tygodnia:


Po pierwsze – aby nie wikłać się w porównania i niezależnie, czy moje ścieżki są dziś jak szata zarzucona na ośle plecy, czy może bardziej przypominają szatę poturbowaną przez jego kopyta – troszczyć się o to, aby wszystko przeżywać z Bogiem.
Po drugie – aby wszystkie, nawet najbardziej szkarłatne szaty moich grzechów zarzucać na Jezusa.
Po trzecie – aby nie być szatą zrzuconą z Jezusa, ale ciągle być blisko Niego i w ten sposób nie utracić swojego pięknego kształtu.

Ks. Tomasz Podlewski – od 2016 roku kapłan archidiecezji częstochowskiej. Duszpasterz akademicki, rekolekcjonista, magister teologii, magister dziennikarstwa, doktor nauk o komunikacji społecznej i mediach, absolwent pierwszej edycji „JP2Studies” w Rzymie. Publicysta wielu czasopism i portali katolickich, autor książki pt. „Jezusowa kardiologia”, kilkuset artykułów prasowych oraz wywiadów o Kościele i życiu duchowym. Za działalność dziennikarską nagrodzony medalem „Mater Verbi”

Podziel się:

Oceń:

+14 0
2024-03-24 20:17

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Zapowiedź - #PodcastUmajony na naszym portalu już od 1 maja!

2024-04-28 07:35

Mat.prasowy

Zapraszamy na codzienne refleksje maryjne przygotowane dla naszego portalu na maj 2024 r. przez ks. Tomasza Podlewskiego.

Więcej ...

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

Więcej ...

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

ks. Wiesław Kamiński

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Wiara

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Święci i błogosławieni

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Wytrwajcie w miłości mojej!

Wiara

Wytrwajcie w miłości mojej!

Kim był św. Florian?

Kim był św. Florian?

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...