„Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi: Bóg stał się jednym z nas, abyśmy się stali jak On, zstąpił między nas, aby nas podnieść i przywieść w objęcia Ojca” - powiedział na wstępie homilii Franciszek.
Podkreślił, że jest to nasza nadzieja: „Bóg jest Emmanuelem, jest Bogiem z nami”. „Jeśli Bóg przychodzi, nawet gdy nasze serca przypominają ubogi żłóbek, możemy powiedzieć: nadzieja nie umarła, nadzieja jest żywa i ogarnia nasze życie na zawsze!” - powiedział papież.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podkreślił, że wraz z otwarciem Drzwi Świętych rozpoczęliśmy nowy Jubileusz. „Każdy z nas może wejść w tajemnicę tej niezwykłej wieści. Jest to noc, w której drzwi nadziei otwierają się na oścież na świat; jest to noc, w której Bóg mówi każdemu: także dla ciebie jest nadzieja!” - stwierdził Franciszek
Papież zachęcił, że aby przyjąć ten dar, jesteśmy wezwani do wyruszenia w drogę z zadziwieniem pasterzy z Betlejem i jest to wskazówka, aby odnaleźć utraconą nadzieję, odnaleźć ją w nas, zasiać ją w spustoszeniach naszych czasów i naszego świata: z pośpiechem.” Zachęcił: „Nie zwlekajmy, nie zwalniajmy kroku, ale pozwólmy się pociągnąć dobrej nowinie”.
Reklama
Franciszek podkreślił, że nadzieja chrześcijańska nie jest szczęśliwym zakończeniem, na które należy biernie czekać, ale jest „obietnicą Pana, którą trzeba przyjąć tu i teraz, na tej ziemi cierpiącej i jęczącej”. Zwrócił uwagę, że nadzieja żąda od nas, abyśmy nie zwlekali, nie popadali w nawyki, nie trwali w przeciętności i lenistwie, abyśmy stali się pielgrzymami w poszukiwaniu prawdy, niestrudzonymi marzycielami, kobietami i mężczyznami, którzy dają się zaniepokoić marzeniem Boga, marzeniem o nowym świecie, w którym panują pokój i sprawiedliwość.
Papież podkreślił, że „nadzieja nie znosi opieszałości nieruchawych i lenistwa tych, którzy usadowili się w swoich wygodach; nie uznaje fałszywej roztropności tych, którzy nie podejmują ryzyka w obawie przed kompromitacją i kalkulacją tych, którzy myślą tylko o sobie; jest nie do pogodzenia z cichym życiem tych, którzy nie protestują przeciwko złu i niesprawiedliwościom popełnianym kosztem najuboższych”.
Franciszek przypomniał, że chrześcijańska nadzieja wymaga od nas śmiałości, by przyspieszać tę obietnicę już dziś, poprzez naszą odpowiedzialność i współczucie.
Podkreślił, że nadzieja chrześcijańska wymaga odnalezienia w Bogu naszej największej nadziei, aby następnie nieść ją bez zwłoki, jako pielgrzymi światła w mroki świata.
„Jubileusz, to jest czas nadziei! Zaprasza nas on do ponownego odkrycia radości spotkania z Panem, wzywa nas do duchowej odnowy i zobowiązuje nas do przemiany świata, aby ten czas naprawdę stał się czasem jubileuszu: niech stanie się taki dla naszej matki Ziemi, oszpeconej logiką zysku; niech stanie się taki dla krajów najuboższych, obciążonych niesprawiedliwymi długami; niech stanie się taki dla wszystkich, którzy są więźniami starych i nowych niewoli” - zaapelował Franciszek.
Reklama
Zachęcił, żeby „nieść nadzieję tam, gdzie została utracona: tam, gdzie życie jest zranione, w zdradzonych oczekiwaniach, w złamanych marzeniach, w porażkach, które miażdżą serce; w znużeniu tych, którzy nie dają już rady, w gorzkiej samotności tych, którzy czują się pokonani, w cierpieniu, które wydrąża się w duszy; w długich i pustych dniach więźniów, w ciasnych i zimnych pokojach ubogich, w miejscach zbezczeszczonych przez wojnę i przemoc”.
„Rozpoczyna się Jubileusz, aby wszystkim dano nadzieję Ewangelii, nadzieję miłości, nadzieję przebaczenia” - podkreślił Franciszek.
Przed rozpoczęciem Eucharystii odsłonięto i okadzono figurkę Dzieciątka Jezus. Grupa dzieci w strojach ludowych z różnych krajów świata złożyła wiązanki kwiatów. Po dwóch czytaniach z Księgi proroka Izajasza, po hiszpańsku i fragmentu Listu do Tytusa św. Pawła Apostoła, po angielsku, diakon odśpiewał po włosku fragment Ewangelii św. Łukasza o narodzeniu Jezusa.
Reklama
W modlitwie wiernych po chińsku modlono się za Kościół święty, prosząc, aby Syn Boży, który stał się człowiekiem wspierał papieża Franciszka i cały Kościół, czyniąc go znakiem Bożego miłosierdzia a także, aby wszyscy wierzący nieśli ludzkości nadzieję; po francusku wzniesiono modlitwę za pielgrzymów Roku Świętego, aby Bóg, który zstąpił z nieba ich prowadził, umocnił ich dobre intencje oraz przebaczył ich słabości i niewierności; po arabsku proszono za wszystkie narody ziemi, aby Pan Bóg - tajemnica miłości obdarzył cały świat swoim pokojem, nawrócił grzeszników i pocieszył słabych; po portugalsku modlono się za osoby cierpiące, aby umiłowany Syn Ojca obdarzył zdrowiem chorych, uspokoił żyjących w niepokoju, wsparł osoby walczące ze złem; po wietnamsku wzniesiono modlitwę za wszystkie wspólnoty chrześcijańskie, prosząc Boga, aby uczynił je świadkami Jego miłości, aby zawsze kierowały ku Niemu swe spojrzenie, a także aby ludzie dobrej woli byli gotowi przyjmować Go każdego dnia.
W czasie komunii św. zabrzmiała najsłynniejsza kolęda: „Cicha noc, święta noc! Pokój niesie ludziom wszem”.
Po papieskim błogosławieństwie odśpiewano antyfonę Maryjną Alma Redemptoris Mater: "Święta Odkupiciela Matko, któraś otwartą nieba bramą pozostała Gwiazdo morza!"
Papież wraz z towarzyszącymi mu dziećmi z różnych krajów świata z kwietnymi wieńcami w procesji przenieśli figurkę Dzieciątka Jezus do szopki Bazyliki Watykańskiej, gdzie Ojciec Święty chwilę się modlił.
W Bazylice Świętego Piotra było 6 000 osób na otwarciu Drzwi Świętych i Pasterce, a 25 000 osób na Placu św. Piotra oglądało na ekranach wideo.
Była to dwunasta Pasterka papieża Bergoglio w czasie jego pontyfikatu.
Jutro w uroczystość Narodzenia Pańskiego w samo południe z balkonu centralnego bazyliki watykańskiej papież udzieli błogosławieństwa „Urbi et Orbi” (Miastu i światu) i złoży bożonarodzeniowe życzenia.