Reklama

Wiara

Odrobina fioletowego humoru

Bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

Warto czasem pomyśleć, że biskup to też człowiek i popatrzeć na niego jak na ojca i brata.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czarny kolor kojarzy się z kapłańską sutanną, a fioletowy – ze strojem biskupa. W nawiązaniu do tego powstał czarny humor o kapłanach. Nadszedł czas, by stworzyć jego biskupią wersję, coś w rodzaju fioletowego humoru.

W życiu biskupa zdarza się wiele radosnych wydarzeń, co nie umniejsza dostojeństwa i ważności jego posługiwania. Musi on być przygotowany zarówno na dziecięce zdziwienie, jak i na przesadne wyniesienie. Mały chłopiec przyglądał mi się kiedyś z wielką uwagą i w końcu zapytał, wskazując na biskupią piuskę: „Dlaczego masz taką małą czapeczkę, jak dla laleczki?”. Dla niego było to mocno niezrozumiałe, że dorosły mężczyzna nosi takie nieproporcjonalne do swego wieku nakrycie głowy. Niejednemu z nas zdarzyło się na wizytacji, że zdezorientowany organista na wezwanie proboszcza: „Módlmy się za naszego biskupa”, odśpiewał bez wahania: „Który stworzył niebo i ziemię!”. Na szczęście i biskupów stworzył sam Pan Bóg, a nie oni stworzyli siebie samych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Uczniowie w szkole często pytają nas, jak się zostaje biskupem. Opowiadam im wtedy m.in. o tym, że kapłanowi namaszcza się ręce świętym olejem, a biskupowi podczas święceń wylewa się go na głowę. „To dlatego nosisz tę czerwoną czapeczkę, żeby ci ten olej z głowy nie wyparował” – usłyszałem kiedyś komentarz jednego chłopca. Od tamtej chwili częściej noszę piuskę, podświadomie chroniąc się przed zbyt wczesnym wyparowaniem tego świętego oleju.

Bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

W pewnej wiejskiej szkole uczeń zaskoczył mnie pytaniem: „Dlaczego biskup wywołuje pożary?”. „Skąd ci przyszło do głowy, że wywołuję pożary?” – dopytywałem ze zdziwieniem. „Bo jak u nas w parafii jest biskup, to zawsze w kościele są strażacy” – odpowiedział. A już myślałem, że może chodzi mu o ogień i żar wiary.

Cóż byśmy zrobili bez naszych nieocenionych ministrantów? Bez nich liturgie z udziałem biskupów byłyby ubogie i chaotyczne. Często podziwiam profesjonalizm liturgicznej służby ołtarza, ale też śmiałość odniesień ministrantów do biskupa. „Przepraszam – powitał mnie kiedyś w drzwiach kościoła pięknie ubrany lektor – czy pan jest tym biskupem, na którego czekamy?”. Posłusznie mu wyjaśniłem, że chyba tak, więc szeroko otworzył przede mną drzwi do zakrystii. Dlaczego proboszczowie inwestują w monitoring zamiast w porządnie uformowanych ministrantów, którzy nawet biskupa nie boją się wylegitymować? Zapamiętałem też odważnego ministranta, który wprost zapytał: „Jak się mam do ciebie zwracać, bo będę dziś trzymał twoją laskę?”. Spokojnie mu wytłumaczyłem, że może mi mówić „księże biskupie”, a moja laska nazywa się pastorałem.

Reklama

Podczas wizytacji parafii zawsze odwiedzam chorych. Proszę księży, żeby mi zorganizowali wizyty u obłożnie chorych, leżących niepełnosprawnych. W niedzielę wieczorem, już na sam koniec wizytacji, pojechałem do pewnej chorej pani. Leżała w łóżku, przykryta pierzyną. Trochę mnie zdziwiło, że miała na sobie piękną, wizytową bluzkę. „Od dawna tak pani leży?” – zapytałem ze współczuciem. „Oj, księże biskupie, od samego rana, ale już tak mnie w krzyżu boli od tego leżenia, że nie mogę sobie dać rady”. „To tak normalnie pani nie leży w łóżku?” – dopytywałem. „Pewnie, że nie – odpowiedziała szczerze – ale jak proboszcz powiedział, że biskup jeździ tylko do leżących, to się położyłam”. To się nazywa szacunek do hierarchii i posłuszeństwo!

Bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

Każdy biskup mógłby napisać własny tomik fioletowego humoru. Żarty żartami, ale warto czasem pomyśleć, że biskup to też człowiek i – z poszanowaniem jego wybrania oraz odpowiedzialności w Kościele – popatrzeć czasem na niego jak na ojca i brata. Kiedyś na bierzmowaniu, jak to czasem bywa, młoda dziewczyna zgubiła kartkę z tekstem podziękowań. Zestresowana powiedziała tylko dwa zdania: „Dziękuję, że ksiądz biskup jest z nami. Życzę księdzu biskupowi, żeby się dobrze sprawował”. Nie słyszałem dotąd lepszego podziękowania.

Podziel się:

Oceń:

+14 0
2022-05-31 14:43

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Ogniem czy mieczem?

Bez żaru miłości do Boga i ludzi nasza odwaga będzie ludzka, a nie duchowa

Więcej ...

Święta Mama

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Więcej ...

Rodzina świątynią miłości

2024-04-27 16:03

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Zakończyła się peregrynacja relikwii bł. Rodziny Ulmów w Diecezji Sandomierskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Kościół

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Święci i błogosławieni

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Wiara

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II

Jan Paweł II

10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!